Już nie poszukiwania śniegu ( sprawa beznadziejna ) ale obfitość kulinarna Świąt i ciekawość okolic Istebnej sugerowały kierunek eksploracji samochodowych. Z kronikarskiego obowiązku: Zwardoń – beznadziejna dziura, brzydko i brudno. Za to potem było już tylko lepiej. Pod stokiem Ochodzita ładna karczma i degustacja przaśnych placków ziemniaczanych. Z wierzchołka wzniesienia ładne widoki na Koniaków i Istebną. Niezły kompleks narciarski Złoty Groń – warto kiedyś spróbować! […]