Czas już był ruszać na najwyższy szczyt Tatr ( i jednocześnie całych Karpat – 2.655 m). Długo wyczekiwana wyprawa doszła do skutku w piękne lipcowe, niedzielne przedpołudnie. Start o 5:40 spod Domu Śląskiego. Wyjście zajęło 3h45. Trochę emocji na eksponowanych podejściu przez Próbę Wielicką i zejściu Próbą Batyżowiecką. Na szczycie sporo turystów – szybka fotka przy krzyżu i trzeba było zwolnić miejsce dla następnych chętnych.
|
jeszcze trochę na szczyt |
|
Niedzielni zdobywcy : Aneta, Magda, Piotr |
|
majestat gór |
|
Batyżowiecki Staw |
Jeszcze tylko powrót znad Batyzowieckiego Stawu magistralą do Śląskiego Domu – szybki bo chmury zapowiadały deszcz. Udana wyprawa ; szczyty wysokie w pięknej scenerii. Brakło tej nuty obcowania z górami – lubię nieśpieszne wyprawy. Szczyt Wielkiej Korony Tatr.
Przewodnik Ryszard Gajewski. Trek: 8km / +1000m