Czechy #1 Morawy Środkowe
Dlaczego Czechy? Bo dawno temu wycieczka do Pragi, Czeskich Budziejowic i Czeskiego Krumlowa pozostawiła niezapomniane wrażenie. Bo wizyta w Karlowych Warach tylko pobudziła ciekawość. Bo blisko i wycieczki można zamknąć w czasie wydłużonego weekendu. W międzyczasie lektury Mariusza Szczygła i paru innych autorów pozwoliły na śmiałą konkluzję, że o sąsiadach już coś wiemy. Dorzuciły swoje wycieczki w Beskid Śląsko – Morawski. Tu kilka uroczych ryneczków małych miasteczek potwierdziły nieśmiały zamiar: #VisitCzechia.
Dzisiaj zaczynamy od wycieczki doliną rzeki Górna Beczwa. Trochę kontynuacja klimatów wołoskich. Po obu stronach rzeki wznoszą się Wsetyńskie Beskidy i Jaworniki. U podnóża grzbietów górskich liczne łąki i pastwiska ze stadami owiec. Velké Karlovice miejscowe centrum rekreacyjne i sportowe. Węzeł szlaków turystycznych. W pobliskiej Karolince pozostałości huty szkła ale też działa Teatr Narodowy Wołoszczyzny. Malownicza trasa.
Valašské Klobouky ( dosłownie: Wołoskie Kapelusze :) nieformalne centrum Białych Karpat. Miejsce inicjatyw proekologicznych i imprez kulturalnych. Ciekawy małomiasteczkowy rynek. No i poranna kawa po ok 300km podróży.
A same Białe Karpaty to sympatyczne górki 700 – 800m przypominające krajobrazowo Beskid Niski.
Zlin – miasto powstało od podstaw w dwudziestoleciu międzywojennym. Miało realizować koncepcję Tomasza Baty – genialnego przedsiębiorcy, idealnego miasta przyfabrycznego. Zabudowano je w stylu międzywojennego modernizmu i funkcjonalizmu. W centrum nowego Zlina wyróżniały się zabudowania fabryki obuwia Bata, wśród których najważniejszy był budynek administracyjny, Mrakodrap – pierwszy czeski wieżowiec. Ukończony w 1938 r. miał 16 pięter. Jego szczególną cechą był (i jest!) gabinet szefa firmy ulokowany w kabinie windy o wymiarach 6×6 m. wyposażony nawet w klimatyzację. Bata zadbał też o pracowników budując całe osiedla domów z czerwonej cegły. I na całe szczęście miasto dochowało wierności koncepcji Baty. Charakter nowej zabudowy nawiązuje do idei łączenia stali, szkła, cegły i żelazobetonu.
Budynek główny nr 21. W narożniku szyb windy- biura T.Baty.
Funkcjonalne biuro mobilne szefa firmy, umieszczone w windzie wzbudza podziw do dziś. Mój też!
Kroměříž W 1997 roku został wybrany najpiękniejszym miastem w Czechach. No to trzeba było sprawdzić dlaczego.
Pałac arcybiskupi i ogrody – zabytek UNESCO. Rezydencja w stylu wczesnego baroku służyła jako centrum administracyjne biskupstwa w Ołomuńcu.
Rynek, ratusz i kolumna Marii Panny – zbudowana w 1680 jako wyraz podziękowania za zakończenie morowej epidemii.
plus kościoły, kamienice, ryneczki – urocze miasto.
Olomouc – jest historyczną stolicą Moraw. Od roku 1063 było siedzibą biskupstwa a od 1253 r. miał status miasta królewskiego. W 1642 r. wojska szwedzkie zajęły i zniszczyły zamienione w twierdzę miasto, które wkrótce utraciło tytuł morawskiej stolicy na rzecz Brna.
Górny Rynek – kolumna Trójcy Przenajświętszej wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Kolumna została poświęcona w obecności cesarzowej Marii Teresy po 38 latach budowy.
Górny Rynek – ratusz gotycki. Swoista ciekawostka – socrealistyczny zegar.
Katedra św. Wacława.
Dolny Rynek
plus kościoły, klasztory, kaplice domy kupieckie i kamienice mieszczańskie składa się na drugi po Pradze zespół zabytkowy w Czechach. Zabudowa głównie w stylu renesansowym i barokowym. Jest gdzie spacerować.
Serki ołomunieckie – dojrzewające w specjalnych warunkach oraz posiadające oryginalny kształt walca. Zwykle podawane do piwa. Pyszne! I piwo, i serki!
2023-08-15
Fulnek niewielkie miasteczko na pograniczu Moraw i Śląska. Kościół Trójcy i górujący nad miastem zamek czyni to miejsce interesującym. Działał tu w latach 1618-1621 największy pisarz emigracyjny po przegranej bitwie pod Białą Górą, nauczycielu narodów, Jan Amos Komenski. Jako jedyne morawskie miasto ucierpiało w czasie wyzwolenia podczas II wojny światowej. Zachowany charakter historyczny runku to efekt starannej powojennej rekonstrukcji.
Ostrava przemysłowe miasto to nie nasza melodia. Ale próbuje wyjść z kopalnianego mordoru i chwała za to. Dość klimatyczny rynek trochę zepsuty plombami budynków niepasujących do niczego.
Morawy Środkowe nieco ogarnięte.