Ski Turbacz 2023

Turbacz, 20-23_01_2023  / 54km  +2.400m

Turbacz ominięty w czasie zeszłorocznych eksploracji Gorców był zaplanowany na czterodniową wyprawę skiturową przy dogodnych warunkach śniegowych w sezonie 22/23.  Plan obejmował trzy trasy podejściowe na Turbacz ( z Klikuszowej,  Rdzawki i Obidowej) i dwie  trasy ze schroniska PTTK jako bazy wypadowej (na Kudłoń i Przysłop – kierunek Gorc).  Te dwie ostatnie trzeba było skrócić bo nieprzetarte szlaki przy ok 70 cm kopnego śniegu przyblokowały wytrawnego ski-łaza. Ale za to zima jak z folderów turystycznych.  Turbacz za sprawą utrzymywanej trasy „Śladami Olimpijczyków” stał się ruchliwym centrum narciarstwa biegowego. I skiturowego też. Dla mnie pobyt na Turbaczu to jakby inna bajka: śnieg, perspektywy widokowe, gra światła i przy tym nastojów chyba też.  Do GON  osiągnięte kolejne 78pkt.

Dzień  #1    Klikuszowa – Łapsowa Polana – Bukowina Miejska -Turbacz  – Schronisko PTTK    ski: 15km / +800m.

Czarnym szlakiem z Klikuszowej obok Centrum Narciarstwa Biegowego Gorce  w zasadzie lasem.

Koliba na Łapsowej Polanie

Schronisko PTTK

Turbacz 1.310m – wyżej w Gorcach się nie da.

Dzień #2  Rdzawka, Kułakowy Wierch- Stare Wierchy – Obidowiec – Schronisko PTTK    ski: 14km / +600m

po drodze herbata w Starych Wierchach.

Dzień #3   Schronisko PTTK – Kiczora- Jaworzyna Kamieniecka -Schronisko PTTK    ski: 8km / +300m

Poranna wycieczka pod Kapliczkę Bulandy dla chyba najpiękniejszych panoram w Gorcach.  Dalsze turowanie nie miało sensu bo szlak nieprzetarty i on opadł z sił!  Syndrom dnia trzeciego dopadł ski-łaza i po powrotnej kawie (i ciastku) w zasadzie dzień przeznaczono na kontemplację widoków wszelakich. Poobiednie skitury nie warte odnotowania.

Dzień #4   Schronisko PTTK – Przełęcz Borek – Czoło Turbacza – Obidowa – trasa „Śladami Olimpijczyków” – Schronisko PTTK  ski: 17km / +700

Plan na dzisiaj to Kudłoń – szlakiem żółtym. Już od Czoła Turbacza  okazało się, że samemu trzeba założyć ślad w kopnym śniegu. No ale nic to! Sił i rozsądku starczyło do przełęczy Borek i zarządzono odwrót. Przynajmniej po własnych śladach było łatwiej.  Za to wyratrakowana trasa Olimpijczyków zachęciła do zjazdu do Obidowej. Lightowy powrót po plecak w schronisku w towarzystwie jakoś szybszych ode mnie biegaczy. Po pożegnalnej herbacie trzeba było opuścić gościnne schronisko.

Czoło Turbacza 1.258m

Prawie jak olimpijczyk na trasie nie tylko dla biegowych orłów. 

Trzeba opuścić tę bajkę. Wrócę tu za rok.