Zwardoń

Planowana wyprawa kawałkiem dawnej Galicyjskiej Kolei Transwersalnej  z Żywca do Zwardonia. Nowoczesne składy kolei regionalnych ( Katowice – Zwardoń – Katowice) budzą zachwyt,  a jakże, bo pamiętam dymiące parowozy 40 lat wstecz. Na trasie otwartej 1884r. pozostały z tamtych czasów już tylko dworce niestety w kiepskiej  kondycji – poza żywieckim ładnie odnowionym.  Po godzinie podróży  pociąg dociera do Zwardonia – najwyżej położonej stacji PKP w Beskidach  i ważnego miejsca w historii narciarstwa polskiego. Za Wiki: ” w latach trzydziestych Zwardoń stał się bardzo znaną i modną stacją narciarską. Korzystny mikroklimat pozwalający na długie utrzymywanie się pokrywy śnieżnej, doskonałe bezleśne stoki od strony Rachowca i Skalanki, dobre połączenie kolejowe, powstające pensjonaty i schronisko Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego (PTT) sprawiły, że zaczęli zjeżdżać tu narciarze z całej Polski (zimą kursowały nawet specjalne pociągi z Warszawy) i pod tym względem Zwardoń odciążył nieco nawet Zakopane. W roku 1929 założono w Zwardoniu Koło Żywieckiego Oddziału Babiogórskiego PTT, które wkrótce zorganizowało tzw. „zbiorową stację turystyczną”.  Dysponowała ona w okolicznych domach góralskich ponad 100 miejscami noclegowymi, wykorzystywanymi głównie przez narciarzy. W roku 1930 w Zwardoniu (jak podaje przewodnik W. Midowicza „Zwardoń i okolica”) istniała skocznia narciarska.”  A jak jest dzisiaj ?  Upiorne centrum z pustostanami  ale peryferie już jakby zadbane przez właścicieli prywatnych domów i pensjonatów. Infrastruktura narciarska bazuje na chyba starożytnych orczykach – trzeba to sprawdzić w zimie. Za to widoki z czerwonego szlaku granicznego wyborne!  doszedłem do szczytu Skalite i trzeba było wracać. Fajna wycieczka !

No to start

Po drodze

Zwardoń zimowy ( prawie).

Dworzec Beskidzki – otwarty w 1932 r. Od 2010 wyłączony z obsługi ruchu turystycznego – niszczeje a szkoda!

Na szlaku

 

Szczyt Skalanki czyli stacja Szymona z Cyreny. 

Pora wracać

Koniec wycieczki