Podgórskie knajpki
Pokowidowe remanenty. Lubiane miejsca gastronomiczne odwiedzone po przymusowym odosobnieniu. W zasadzie na Podgórzu…
Chrzan – Rynek Podgórski. Polskie tapasy (np. pieczony boczek w chlebie starokrakowskim ) odkrycie lipca 2020.
Prosto z Mostu – Brodzińskiego. Znakomita kuchnia polska. Otwarcie w czerwcu 2020 i od razu zaskarbiona sympatia – tak trzymać.
PS. Entuzjazm prysł po trzeciej wizycie. Nieprędko znów.
Durum – Rynek Podgórski . Znakomite pierogi z kapusta i grzybami oraz przyzwoite ceny wina. Pierwszy lokal odwiedzony po lockdownie.
Solna 1 Solna. Kuchnia wyrafinowana wpierw pod szyldem „Na pole”. I obiady i śniadania najwyższej próby. Ceny też ale warto !
Primo – Brodzińskiego. chyba najbardziej doceniana pizzeria w okolicy. Lunch’e też polecane!
Wietnam – Brodzińskiego. Od czasu do czasu z przyjemnością dla oryginalnej kuchni wietnamskiej i ekwilibrystyki pałeczkami (wypada umieć).
… też i po drugiej stronie Wisły ale niezbyt daleko. Z ul.Nadwiślańskiej spacerkiem.
Kolanko no.6 – Józefa. Menu, no bajka ! Choćby dla meksykańskiej zupy chili z czerwoną fasolą.
Qrudo po przenosinach z ul. Józefa na Wawrzyńca nie było jeszcze okazji. Trzeba koniecznie sprawdzić bo opinia z poprzedniej wizyty OK.
Skwer Judah – Józefa. Food Market zrazu odwiedzany dla fish&chips w BigRed’zie obecnie dla frytek belgijskich i czasem kumpiru. Ostatnio pojawiły się bio-kiszonki u Kiszmana więc trzeba sprawdzić. A że miejscówka żyje do 23:00 jest bardzo OK!
Chinkalnia – Mostowa. Wprost z kładki Bernatka. Bardzo przyzwoita knajpeczka z kuchnią gruzińską. Szaszłyki i Chinkali obowiązkowo. Inne pozycje z karty też !