Dukla

Day #3

Królik Wołoski  cerkiew zbudowana została z kamienia rzecznego w 1843 roku. Budowa kalenicowa dachu wskazywałaby na styl józefiński budowli jednonawowej. Internety pisały o odbudowie nie dodając, że tylko dachu. Reszta długo jeszcze nie.

Bałucianka – a tu klasyczna łemkowska cerkiew greckokatolicka, jedna z najstarszych na Łemkowszczyźnie ( pierwotna budowla XV / XVI w.). Miejsce jakiś klimat ma bo korzystali z niej zgodnie grekokatolicy, ale także okoliczni katolicy rzymscy. Miała też wioska szkołę rzeźby ustanowioną przez Potockich. A mnie cerkiew wydała się zgrabną o ładnych proporcjach i chyba bardzo zadbana przez miejscowych.

Dukla   miasto o wielkim potencjale ale przyjechałem nie w porę. Bo nie wolno tam zaglądać w dzień powszedni ze względu na nieznośny ruch wszelkich samochodów ciężarowych podążających do lub od Barwinka. Podobno buduje się obwodnica. Bo, rynek z ratuszem w środku totalnie rozkopany. Podobno do końca 2024. Bo kościół parafialny, „perła rokoko” dla którego tylko warto by tu przyjechać zamknięty. Imponujący zespół pałacowo – parkowy też do renowacji. Błyszczy zaś obiekt klasztorny bernardynów – sanktuarium św. Jana z Dukli.

Ratusz

Kościół parafialny Mari Magdaleny.

Tylko fotka przez szybę

Muzeum Historyczne  w  dawnym pałacu.

Sanktuarium św. Jana z Dukli

Moją uwagę zwrócił skwer upiękniony monumentami  św Jana i już św. JPII. Przykład tzw rzeźby natchnionej, która nieudatnie próbuje uduchowić postać a wychodzi obraz stanu przedzawałowego. Zaś koszmarki z JPII można by już kolekcjonować – prymat niestety dalej ten Wadowicach.

Jak już się czepiam to na maxa – skwer ma jeszcze Krzyż Pojednania. Nie jest wyjaśnione ani oczywiste (dla mnie) kogo z kim miałby jednać ten monument ale pewne jest, że poświęcił go JPII.

Biały Pałac (mieści informację turystyczną) też błyszczy.

Zatem do Dukli trzeba zajrzeć koniecznie. Z tego całego zamieszania do polecanej w necie restauracji Browar Dukla w rynku nie dotarłem. 

Gorlice         Góra Cmentarna CW357 najbardziej okazały cmentarz na tych ziemiach.

Podobno na wojnach w bezpośrednich walkach nie giną starsi oficerowie – a tu major. Nagrobek najbardziej okazały na cmentarzu.