Leskowiec 2017

Górsko w 2017  

Cóż, kolejny rok i kolejne podsumowanie.  Piąty rok górskiej aktywności dokumentowanej z wysiłkiem godnym lepszej sprawy ale brnę dalej. W 2017 było zdecydowanie tatrzańsko :  jakiś szlif skiturowy w Betlejemce i dłuższy przemarsz trawersem po polskiej stronie. Zimowe przejście Zawratu i Szpiglasowej po latach obrośnie legendą ( albo i nie ). Ale w Beskidach też turowałem – chyba najpiękniejsze śnieżne widoki na Rysiance !  Po turowej zimie przyszedł czas na doznania  wspinaczkowe. Duma rozpiera gdy myślę o Zadnim Mnichu, Żabim Koniu i Gerlachu – nie wiem jak z niego to wycisnąłem?  No i trekowo na szlakowych szczytach Wielkiej Korony Tatr – ho ho! Co w 2018? Zdecydowania  Tatr ciąg dalszy – zapotrzebowanie na tatrzańskie widoki szerokie odczuwalne wyraźnie i niesłabnąco.  


ze Śleszowic 26.12 #5

chyba już ostatnia w tym roku wizyta w ulubionych miejscach Beskidu Małego. Wpierw była Grota Wierchy poświęcona pamięci JPII. Poczciwy „Lolek” uhonorowany jak fundatorzy uważali za godne i sprawiedliwe – czyli po naszemu.  Dalej już tylko szlak na Leskowiec i ja. I niech tak  pozostanie na zakończenie roku 2017. 

_

_

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.


Z Ponikwi  6.11 #4

chyba końcówka kolorowej jesieni.  Po zmianie czasu na zimowy dzień „świetlny” wyraźnie się skrócił a i nastrój też jakby lekko depresyjny. Zresztą w Tatrach pełna zima i nawet niedźwiedzie zaglądają  nocą do Zakopanego.  Na to zawsze jest dobra wycieczka na Leskowiec. Inni też na to wpadli bo tłumy spore – ludzi gnanych potrzebą dania świadectwa czy piękną pogodą – nie wiadomo.  Babia – Monte Bianca  za lekką mgiełką  już ze śniegiem na północnych stokach.  I dnia, i stopni Celsjusza ubywa ale nie wody w jeziorze mucharskim.  


Z Ponikwi   24.09 #3

po tygodniowych ulewach spacerkiem przez jeszcze mroczny las na ulubiony szczyt Beskidu Małego. Dopiero trzecia wycieczka w tym roku. Czas zdecydowanie biegnie za szybko. Ale jak zawsze dobre klimaty tego miejsca działają więc oddech na cały tydzień złapany. Z kronikarskiej rzetelności : wody w zbiorniku przybywa, „ptasie wyspy” już odcięte od lądu. Strefa zalewowa koło Zembrzyc też widoczna.


Z Targoszowa 28.05 #2

tłumy, częściowo wzmocnione wiarą ale z całą pewnością sympatyków Leskowca. Pełne słońce, niezła widoczność ze szczytu, zimne piwo w schronisku jak tu nie lubić tego miejsca? w drodze powrotnej porównanie poziomu wody w zbiorniku mucharskim – wyraźnie rośnie!

fot:  szczęśliwi turyści


Z Kaczyny przez Gancarz  30.04 #1

Majówkowy spacer na Leskowiec z Kaczyny – szału nie było. Jakieś symboliczne resztki śniegu po opadach sprzed tygodnia – wiosna napiera! Niezłe widoki spod Żaru na „mucharskie morze”.